aaa4 |
|
|
|
Dołączył: 22 Sty 2018 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Moja cierpliwosc tez miala swoje granice. Klaudie rozpierala duma macierzynska. Uparla sie, aby z okazji nadania Ci imienia zaprosic na uroczystosc zarowno Antonie, jak i Rubrie, najwyzsza stopniem westalke. W ich obecnosci mialem wziac Cie na rece. Stara Paulina nie mogla byc swiadkiem, bo zmarla, wstrzasnieta pozarem Rzymu. Poinformowalem Klaudie, ze archiwum swiatyni Westy uleglo zagladzie w czasie pozaru.
Twoja matka zapewniala, ze uroczystosc odbedzie sie w calkowitej tajemnicy, chciala jednak zaprosic na nia kilku zaprzyjaznionych chrzescijan. Wywodzila, ze oni doskonale potrafia trzymac jezyk za zebami, o czym najlepiej swiadcza ich tajne zgromadzenia. Co do mnie, to na podstawie pamietnego jesiennego dnia stwierdzalem, ze nie maja rownych sobie jako donosiciele. Antonia i Rubria sa kobietami, wiec zgodzic sie na ich obecnosc to to samo, co z dachu naszego domu obwiescic calemu Rzymowi Twoje narodziny.
Klaudia twardo obstawala przy swoim, chociaz ja przewidywalem najgorsze. To prawda, ze obecnosc obu kobiet byla dla nas ogromnym zaszczytem! Antonia, prawowita corka Klaudiusza, uznala Klaudie za przyrodnia siostre; koniecznie chciala wziac na rece Ciebie, synu, i do twego imienia dodac "Antoniusz" dla pamieci swojego dziadka, Marka Antoniusza! Obiecala tez wspomniec o Tobie w testamencie.
-Nie waz sie tego czynic! - krzyknalem, bo taka wzamianka bylaby smiertelnie niebezpieczna. - Jestes o wiele mlodsza od Klaudii, ona skonczyla juz czterdziesci lat i jest piec lat starsza ode mnie. A ja dlugo jeszcze nie bede myslal o testamencie!
Moja wypowiedz nie przypadla Klaudii do gustu. Natomiast Antonia wyprostowala swoja zgrabna kibic i powloczystym spojrzeniem obrzucila mnie od stop do glow.
-Istotnie, trzymam sie dobrze jak na moje lata. Klaudia zas wyglada na bardzo zniszczona zyciem. Musze sie przyznac, ze czasami brakuje mi towarzystwa rowiesnego mi, krewkiego mezczyzny. Obaj moi mezowie zgineli zamordowani i czuje sie samotna. Ludzie boja sie Nerona i unikaja mnie! Gdybyz oni wiedzieli!
Zorientowalem sie, ze az wre checia mowienia. Klaudia tez okazala zainteresowanie. Jedynie stara Rubria patrzyla na wszystko z poblazliwym usmiechem. Nie trzeba bylo specjalnie nalegac, aby Antonia z udana skromnoscia wyznala, ze Neron wielokrotnie i natarczywie prosil o jej reke. |
|