Laukaz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 11 Sie 2007 |
Posty: 116 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tytuł Oryginalny : Karol, un uomo diventato papa.
Tytuł Polski : "Karol - Człowiek, który został Papieżem"
Reżyseria : Giacomo Battiato
Obsada :
reżyseria
Giacomo Battiato
scenariusz
Giacomo Battiato
aktorzy
Piotr Adamczyk :Karol Wojtyła
Małgorzata Bela :Hania
Raoul Bova :Tomasz Zaleski
Szymon Bobrowski :Kapitan Macke
Hristo Shopov :Julian Małek
Ennio Fantastichini :Nowak
Lech Mackiewicz :Stefan Wyszyński
Olgierd Łukaszewicz :Ojciec Karola
Violante Placido :Maria Pomorska
Matt Craven :Hans Frank
Jakub Bohosiewicz :Ludwik
Radosław Pazura :Paweł
Michał Anioł :Mieczysław Kotlarczyk
Jan Monczka :Ksiądz
Sylwia Gliwa :Janina Kuroń
Kenneth Welsh :Profesor Wójcik
Ken Duken :Adam Zieliński
"Karol - człowiek, który został papieżem " to podróż po życiu Karola Wojtyły od lat młodzieńczych, aż do wyboru na papieża.
Młody Wojtyła (Piotr Adamczyk), student Uniwersytetu Jagiellońskiego żyje w kraju opanowanym okupacją. Jest 1939, ginie wiele niewinnych ludzi, Karol jest świadkiem śmierci swego ojca, przyjaciół, i wszystkich osób, które szanował i kochał. Widzi, że potrzebne jest wsparcie na froncie, jednak czuje, że nie jest do tego powołany. Nie chce odpłacać śmiercią, za śmierć. Wybiera zatem drogę duchową, pragnie całe życie oddać Bogu.
Ale to historia, którą już znamy.
Film jest natomiast znakomitym obrazem młodości Jana Pawła II. Ukazuje pasje Karola, talent aktorski, jego uwielbienie poezji, gry w piłkę nożną. Jest to niezwykłe świadectwo zwykłego młodzieńca. Mimo tragedii ogarniających cały kraj, Wojtyła wciąż ma nadzieję, jego optymistyczna postawa, ale zarazem i mądrość bijąca od niego stawia Karola Wojtyłę w świetle, centrum zainteresowania. Nawet będąc biskupem pozostaje w nim cząstka "niesfornego" chłopca (chociażby scena, gdy na audiencji na nogach ma ubrudzone trampki).
Produkcja zrealizowana z fragmentami filmów z autentycznych wydarzeń z życia papieża, przy czym słyszymy te rzeczywiste, budzące dreszcze na plecach: "Habemus Papam!". |
|